Kiedy znów zakwitną białe bzy, Z brylantowej rosy, z wonnej mgły, W parku pod platanem Pani siądzie z panem, Da mu słodkie usta rozkochane. Kiedy znów zakwitną białe bzy, Bzów aleją parki będą szły. Pojmą to najprościej, Że to czas miłości, Bo zakwitły przecież białe bzy.