Tak chcialabym, tak umialabym Powiewna byc niby dym Królewna byc, zlote kwiatki rwac I trenowac nowe miny, i przed lustrem stac Tak bym chciala dama byc Ach, dama byc, ach, dama byc L na wyspach bananowych Dyrdymaly snic O ho ho ho ho ho ho ho ho ho ho ho Nie mam serca do czekania Do liczenia, do zbierania Nie, mnie nie zrozumie pan Nie mam glowy do posady Do parady, do oglady To zbyt oplakany stan Chce swój szyk jak dama miec Jak dama miec, jak dama miec I jak moja ciocia Jadzia Z wrazliwosci mdlec Nie mam serca dla sieroty Zgubionego wajdeloty Nie, mnie nie zrozumie pan To nie mój styl z musztardówki pic I z panem na wiare zyc Wolalabym na stokrotkach spac L trenowac nowe miny, i przed lustrem stac Tak bym chciala dama byc Ach, dama byc, ach, dama byc L na wyspach bananowych Bananówke pic O ho ho ho ho Nie mam serca do pilnosci Do pieknosci, do swietosci To zbyt wyszukany stan Nie mam glowy do dyplomu Do poziomu, zbiórki zlomu Nie, mnie nie zrozumie pan Dama byc, ach, c'est si bon Ach, c'est si bon, ach, c'est si bon Tylko gdzie te, gdzie te damy Gdzie te damy sa Z kochasiem gdzies Poszly w sina dal Odfrunely z królikami A glupiemu zal