AWA

Jesteśmy na wczasach

0
0
  • 1967.04.14
  • 5:07
AWAで聴く

歌詞

Za oknami noc, w górach śniegu moc okrywa wszystko Czort jedyny wie, co rzuciło mnie w to uzdrowisko. Na parkiecie szum, wczasowiczów tłum spleciony gęsto, Siedzę tutaj sam, a przed sobą mam orkiestrę męską. Typ, co szarpie bas wie, że nadszedł czas, gdy w kimś na bańce Czuła struna drgnie i rozpoczną się góralskie tańce. Jest górala wart taniec, gdy masz fart, gdy dziewczę kwili. Z basem typ to wie, więc uśmiecha się i już po chwili: Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego Od sympatycznego pana Waldka: "pucio-pucio"! Jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach, W "propieniach" słonecznych opalamy się. Orkiestra "przygryfa" "sykocznego" béguine'a, To nie twoja "fina, "sze" "podryfam cię"... Ta panna Krysia, panna Krysia Królowała na turnusach nie od dzisiaj, A każdego roku właśnie o tej porze Przyjeżdżała tu, do pensjonatu "Orzeł". Kuracjuszy rozmarzony wzrok Śledził wciąż jej każdy gest i krok. Za oknami noc, w górach śniegu moc na drzewach wisi, Czort jedyny wie, że basista też się kocha w Krysi... Wie jedyny czort, co kosztuje to, by wciąż od nowa Brać kontrabas i tłumiąc pożar krwi tak anonsować: Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego Od sympatycznego oczywiście niewątpliwie pana Mietka: pucio-pucio! Jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach, W "propieniach" słonecznych opalamy się. A panna Krysia, panna Krysia Z panem Mietkiem, co się tuż przed chwilą przysiadł Przemierzała wzdłuż i wszerz parkietu przestrzeń, Ale nigdy nie spojrzała ku orkiestrze, Skąd basisty rozmarzony wzrok Śledził wciąż jej każdy gest i krok. Za oknami noc, w górach śniegu moc okrywa wszystko, Cały turnus śpi, a wśród innych śni i nasz basista, Że dokoła szum, na parkiecie tłum, przy czołach czoła, A on rzuca bas i ma w oczach blask i głośno woła: "SPOKÓJ ORKIESTRA!!! Teraz... dla sympatycznej panny Krysi... Z turnusu trzeciego... ode mnie... Panno Krysiu... kocham panią!... Wszystko..." Ha ha ha ha ha ha ha ha!!! Co to się działo, co się działo! Uzdrowiska pół ze śmiechu sie skręcało I skręciło by do końca biednych ludzi, Gdyby wreszcie się basista nie obudził... Bo miewamy często głupie sny, Ale potem się budzimy i: Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego Od sympatycznego , niewątpliwie, pana Waldka: "pucio-pucio"!

このページをシェア
Wojciech Młynarski
の他の曲も聴いてみよう
AWAで他の曲を聴く
はじめての方限定
1か月無料トライアル実施中!
登録なしですぐに聴ける
アプリでもっと快適に音楽を楽しもう
ダウンロード
フル再生
時間制限なし