1. Kiedy widzę jej piękne,długie seks-kończyny To nie mam czasu na inne dziewczyny Wszystko wkoło wymiera,nikt inny nie istnieje Nie wiem,co się ze mną dzieje,mam jedynie nadzieję Że ona mnie dostrzeże,że wreszcie mnie dotknie Na samą myśl o tym opadają mi spodnie Jeden z członków szczy mnie,gorączki dostaję I ten kawałek rapu o niej zapodaję. Spotkałem ją w nocy,była chyba dwunasta Na skraju ulicy,skraju mego miasta Była prawie naga i taka zagubiona Od razu zrozumiałem,że ta jedyna to ona. Właśnie miałem podejść do niej,zapytać,jak leci Jak ma na imię i tak dalej-sami wiecie Lecz nagle podjechała ekstra gablota Ze srebrnymi klamkami,kierownicą ze złota. Wysiadł z niej jakiś facet,rozmawiali przez chwilę Potem wsiedli do środka i widziałem ich tyle Od tego czasu śnię o niej,ciągle z nią być chcę Bo głodny jej ciała,bom głodny jest. 2. Drugi raz na nią wpadłem,chyba pół roku później Wyglądała jeszcze piękniej,jakoś tak luźniej Razem z nią były także jej koleżanki Dowiedziałem się potem,że to znajoma Anki Poprosiłem więc ją o pomoc wkrótce Powiedziała:"Nie ma sprawy",myślałem,że śnię. Umówiła się ze mną nazajutrz o ósmej Ja już byłem gotowy wcześnie rano o szóstej Wybieraliśmy się razem do niej na imprezę Przypomniałem sobie nagle,że przydałby się prezent Wyskoczyłem więc na chwilę po prezent do miasta Był piątek trzynastego,godzina trzynasta Nie jestem przesądny,nie robiłem popłochu Przechodząc przez ulicę wpadłem pod samochód. Doszedłem do siebie po paru godzinach Patrzę-jestem w szpitalu,wokoło rodzina Myślę sobie:"K**wa mać,skąd ja się tutaj wzięłem ?" Nie pamiętam nic,nagle jednak się ściąłem Że to nie był sen wcale,że pieprzone realia Wpadłem pod samochód jak ostatnia kanalia Miałem misję do spełnienia i nawaliłem Wielką szansę mego życia znów zaprzepaściłem Mimo wszystko śnię o niej,ciągle z nią być chcę Bo głodny jej ciała,bom wciąż głodny jest. 3. Od czasu wypadku minęło już wiele Kobiet miałem kilka,nowa co niedzielę O niej myśleć przestałem niemal całkowicie Lecz nagle diametralnie zmieniło się me życie Gdy wczoraj wieczorem na imprezie u Niny Spotkałem ją znowu-mą dziewczynę nad dziewczyny Wyglądała wspaniale jak tym pierwszym razem Jej powabne piersi wprawiły mnie w ekstazę Cała reszta potem potoczyła się jak w filmie Mimo iż na początku było tak niewinnie Już po paru minutach wchodziliśmy w ekstazę Uprawiając miłość w łóżku,na stole oraz w wannie Potem już po wszystkim wystawiła mi rachunek Gdyż dziwką była,a ja zwykły czubek Odtąd ostrożniejszy jestem w dobieraniu szparek Wy uważajcie też,głodni bądźcie,lecz z umiarem.